Cześć Alex!

 

Któż nie kojarzy widoku zielonych żagli niemieckiego barku Alexander von Humboldt? Szczęśliwi ci, którzy mieli okazję na żywo podziwiać trzymasztowiec z Bremrhaven pod żaglami. Od teraz bowiem widok ten dostępny będzie jedynie na fotografiach. Alexander von Humboldt, jeden z najbardziej znanych żaglowców świata, przeszedł na emeryturę.

Miniony sezon był dla trzymasztowego żaglowca ostatnim w czynnej służbie. Statek został zbudowany w 1906 roku jako latarniowiec. Jego żeglarska kariera rozpoczęła się w 1988 roku. Wówczas, po gruntownym remoncie i otaklowaniu według projektu inżyniera Zygmunta Chorenia, nadano mu imię Alexander von Humboldt. Zielone ubarwienie zawdzięcza… sponsorowi – jednemu z niemieckich producentów piwa, w którego słynnej reklamie wystąpił. Od tego czasu Alex, jak pieszczotliwie nazywany jest statek przez brać żeglarską, wielokrotnie brał udział w regatach i zlotach żaglowców, także tych w Gdyni, gdzie zaskarbił sobie spore grono sympatyków.

Na jego pokładzie młodzież z całego świata poznawała tajniki żeglarstwa, ale też uczyła się życia wspólnie stawiając czoła żywiołom. Teraz, po 23 latach wytężonej pracy, zielony bark zacumował przy kei w swoim macierzystym porcie w Bremerhaven, spokojnie czekając na pomysły co do dalszych swych losów. 

Umarł król, niech żyje król!

Dzielny staruszek nie pozostawia jednak po sobie próżni. Kolejne rozdziały morskiej legendy pisać już będzie jego następca, wybudowany w tym roku Alexander von Humboldt II. Nowy żaglowiec to także trzymasztowy bark. Jest nieco większy od poprzednika, a jego 65-metrowy kadłub również pomalowano na zielono. Zmieniła się jednak barwa żagli, które na nowym żaglowcu są… białe. Symboliczna zmiana warty miała miejsce 23 września, kiedy to obie jednostki pod żaglami wymieniły saluty na redzie Bremerhaven.

 Zapraszamy nowego Alexa do Gdyni – okazji na pewno nie zabraknie!

 Krzysztof Romański

Dodaj komentarz

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*

*